Anglia z kosą w kieszeni
2008-07-28 16:40:03Wielką Brytanię zalała fala nożowników. Nie ma dnia, żeby media nie donosiły o kolejnym przypadku zasztyletowania. Co gorsza, ofiarami często bywają przypadkowe osoby. Wśród nich także imigranci z Polski - czytamy na portalu goniec.com.
W lutym tego roku dwóch Polaków zostało ugodzonych nożem przy Shepherds Bush Green. Jeden z nich otrzymał cios w nogę, a drugi w ramię. Zostali zaczepieni na przystanku autobusowym. Napastnicy najpierw brzydko komentowali wygląd, a potem zachowanie mężczyzn. W końcu doszło do bijatyki. Imigrantom zadano kilka uderzeń nożem.
W sierpniu ubiegłego roku doszło do innej tragedii. W północnej Walii zginął 24-letni Adam Michalski, trzykrotnie trafiony nożem w serce. Sąd uznał, że do zabójstwa doszło na tle rasowym.
Pod koniec ubiegłego roku od ciosów nożem, zadanych w wątrobę i nerkę, zginął 16-letni Dawid Nowak ze Stoke Newington. Do śmierci Polaka rękę przyłożyli jego rówieśnicy.
Do napadu z użyciem noża na imigrantów z Polski doszło także w Dungiven. Tam, o ironio, dwóch mężczyzn zostało pociętych podczas weekendowego spotkania dla imigrantów.
Nigdzie już nie jest bezpiecznie - ani w wielkich metropoliach, takich jak Londyn, gdzie ulice naszpikowane są tysiącami kamer CCTV, ani nawet w małych miasteczkach, uważanych dotąd za oazy spokoju.
Media zaś nie tylko opisują tragiczne wydarzenia, ale też same pytają swoich czytelników o pomysły, które mogłyby wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa. „Sunday Times" opublikował ostatnio wyniki sondażu, w którym aż 90 proc. ankietowanych opowiedziało się m.in. za wprowadzeniem godziny policyjnej dla nieletnich. To bowiem właśnie oni są sprawcami największej liczby przestępstw popełnianych z użyciem noża.
(Więcej na goniec.com)